sobota, 26 marca 2016

Od Belligerenta CD Eris


-Nie dajesz mi wyboru.-Powiedziałem głośno. Doskonale wiedziałem,że wadera nie śpi.Nie chciałem być chamski,ale chyba dziś uzyskałem nową cechę charakteru.Krótko mówiąc zacząłem być miły dla miłych, chamski dla chamskich.Przeteleportowałem się do wadery i chwyciłem ją za grzbiet zębami.
-Hej co ty wyrabiasz!?-Zakrzyknęła zdezorientowana. Ja natomiast ponownie się przetelportowałem.Do Lasu Jeźdźca.
-Tutaj stąpa sama śmierć.Nie pozdrawiam Cię,życzę powodzenia.-Rzekłem ze zmęczeniem w głosie.
-Jak zdechnę to obwinią Ciebie!-Krzyknęła Eris rozglądając się wokoło.
-Wpiszę w papierach,że zabrał Cię jeździec.-Mruknąłem i
przeteleportowałem się do swojej jaskini.Chwilę potem rozpętała się burza,było coś koło pierwszej w nocy.Zasiadłem na posłaniu i zamknąłem oczy.Nie lubiłem Eris,jednakże wątpiłem w to,że ktoś uwierzy mi iż zabrała ją śmierć..Dlatego więc zmaterializowałem się w Lesie Jeźdźca.
-Ty podła szujo...Wróciłeś bo boisz się konsekwencji,co?-Spytał mnie głos dochodzący spod drzewa.Odwróciłem się a tam zmoknięta
Eris,przypatrywała mi się tak jakby usiłowała mnie zabić.
<Eris?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz