poniedziałek, 28 marca 2016

Od Eris CD Belligerenta


Kiedy basior poprosił mnie o napisanie instrukcji ,,dogadania" się z duchami,miałam wielką ochotę napisać fałszywą.Uwierzcie mi,nie ma nic gorszego niż wkurzony duch.Jednak zrezygnowałam z tego pomysłu,tym bardziej ,że go niedawno przeprosiłam.Kiedy skończyłam wyszłam z jaskini i postanowiłam pozwiedzać tereny.Po skończonej wędrówce usiadłam nad Strumykiem Spokoju.Czy jakoś tak...Przez chwilę przypatrywałam się płynącej wodzie,dopóki nie zachciało mi się pić.Zanurzyłam pysk w chłodnej wodzie.Była przepyszna.Gwałtownie poderwałam głowę do góry kiedy usłyszałam szelest krzakach.Dźwięk ten,mogło wywołać jedynie zwierzę wielkości wilka.
-Wyjdź.-wysyczałam w stronę ,,ktosia".Zza krzaków wyłonił się Belligerent.
-Mogę wiedzieć co ty tu robisz?-mruknęłam nawet na niego nie patrząc.
-Patroluję tereny,jak sądzę.-odpowiedział mi wilk.
-Yhym...-po tych słowach wróciłam do swojego zajęcia,jakim było picie wody.
-Głodna jestem...Ponieważ NIKT nie zechciał mnie oprowadzić,mógłbyś pokazać mi jakieś miejsce do polowań?-powiedziałam dając szczególny nacisk na słowo ,,nikt".Spojrzałam na niego wyczekująco.
-Proszę...-dodałam starając się zrobić słodkie oczka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz